Brak weny bywa lepszy niż sraczka pomysłów
22:11Nie ma nic złego w wypaleniu. Ze sraczką pomysłów bywają gorsze problemy. Ilość nie zawsze oznacza jakość, tak jak parówki nie zawsze oznaczają mięso. Natomiast pustka, bywa inspirująca. Pustka uczy tworzenia kreatywnego. Pustka... z pewnością nie daje się polubić, warto jednak się jej przyjrzeć. Błędem jest myślenie, że wena konstytuuję twórcę. W końcu nie bierze się ona znikąd, ale pojawia się intencjonalnie, przez szukanie. Ewentualnie znajdowana jest przypadkiem, w ludziach, w słowach pisanych, w sztuce. Generalnie, od patrzenia w ścianę pomysłów się nie dostaje. Chyba, że pomysł dotyczy szpachlowania w niej dziur (co pozostaje dobrą inspiracją dla ludzi w branży remontowej). Światło weny spływające z nieba i inne iluminacje w czasie rzeczywistym pozostawmy legendom, mimo wszytko wolę trzymać się od tego z daleka. Więc, jak już napisałam - nic nie bierze się z niczego.
To nie jest wpis poświęcony wenie twórczej. Jest poświęcony jej braku. Pustka, nie jest ubytkiem stomatologicznym - nie trzeba biec z nią do dentysty, nie trzeba też wypełniać jej na siłę. Wystarczy szukać. W samym szukaniu inspiracji jest coś inspirującego. Niektórzy artyści całe życie tworzyli mając metaforyczną dziurę w duszy. Jednak "pustka", wypływająca z niej frustracja, chęć przeżycia czegoś nowego prowokowała ich do tworzenia. Nie masz pomysłu? To bardzo dobrze, jeszcze nigdy nie byłeś tak blisko aby odnaleźć coś świeżego. Najważniejsze jednak, to coś robić. Nie wiesz o czym pisać, co malować, co komponować? Pokaż to. Przedstaw brak, pozwól sobie dostrzec w nim pierwiastek artystyczny. Karma potrafi być gorsza, niż złamany paznokieć. Za nim coś zdąży cię porządnie zainspirować może minąć miesiąc.
It's only after you've lost everything, that you're free to do anything. - Fight Club
Nie blokuj się. Nie czekaj, aż ci minie. Twórz. Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania!
15 comments
Zgodzę się z Tobą. Dzięki temu, że nie mamy na coś pomysłu, znaczy, że nie przesiąknęliśmy tym samym pomysłami, które już kiedyś gdzieś dostrzegliśmy. Bo czasem zdaje się, że od razu mamy pomysł na coś, ale to już gdzieś było...
OdpowiedzUsuńPocieszające ;)
OdpowiedzUsuńMam praktycznie wieczną sraczkę pomysłów, ale są one tak dzikie, że raczej nie mogę ich zrealizować, to zbyt trudne, nie umiem ;c
OdpowiedzUsuńWłaściwie to można zainspirować się wszystkim, tylko nie zawsze ma się fazę na takie kreatywne myślenie:)
OdpowiedzUsuńMasz w tym co napisałaś sporo racji, jednak posiadanie weny też nie jest czymś złym - oby mimo wszystko nie przestawać szukać nowych i inspirujących nas rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWizjonerska koncepcja... nigdy tak o tym nie myślałam.
OdpowiedzUsuńpustka motywuje nas do działania, do szukania głębiej, do otwierania kolejnych drzwi, przynajmniej mnie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie coś w tym jest. Z jednej strony zawsze zazdrościłam ludziom, którzy plują pomysłami na prawo i lewo, że wystarczy im hasło, a oni niczym generator potrafią od razu coś z tym zrobić. Ale z drugiej - sama jestem osobą, która musi pomyśleć, rozważyć wszystko, upewnić się i spędzić czasem 80 razy więcej czasu niż przeciętny człowiek na stworzenie czegoś co i tak potem mi się znudzi. No ale to i tak nie na temat ;d
OdpowiedzUsuńOstatnio u mnie weny też nie ma. Głowa zbyt zajęta obowiązkami, żeby nad czymś spokojnie pomyśleć. I wpaść na coś odkrywczego.
OdpowiedzUsuńdobrze, że coś takiego napada mnie tylko raz na jakiś czas, nie częściej. inspirację znajduję pewnie najczęściej w filmach lub ciekawych dyskusjach z innymi ludźmi. szkoda, że mało takich z którymi naprawdę można normalnie pogadać. mój świętej pamięci dziadek najlepsze pomysły miewał siedząc na kibelku :D
OdpowiedzUsuńbtw., cytat z fight clubu, kiedyś go sobie wydziaram na żebrach!
Ja zawsze mawiam, że brak weny to też tworzywo, z którym można zrobić, co się chce.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja idea, że dzięki temu można odkryć coś nowego, super, popieram.
Pozdrawiam!
czasem brak może być takim detoksem, a po detoksie przyjdzie świeżośc, orzeźwienie, lepsze samopoczucie (czyt. wiećej pomysłów)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest.
zresztą...
nic na siłę
Nienawidzę braku weny. Ta pustka jest tak drażniąca, a wszystko inne dookoła takie oczywiste. Ale Twój wpis dał mi wiele do myślenia. Chyba to ja jestem powodem mojego braku weny. Blokuje sama siebie. Muszę zacząć szukać!
OdpowiedzUsuńPrzez ponad rok nic nie pisałam, byłam zawieszona w przestrzeni. właśnie tak jak piszesz, sraczka pomysłów nie dawała mi weny do pisania, bo pomysły były a napisać się ich nie dało. zdania jakieś krzywe wychodziły.
OdpowiedzUsuńsraka przeszła, teraz uczę się zapełniać pustkę:D
hehe!
Pustka daje nadzieję na jej wypełnieniem czymś wartościowym. Gorzej, kiedy z pomysłami jest jak z szafą - niby pełno ubrań, a nie ma co na siebie włożyć. :D
OdpowiedzUsuń